Prokuratura już jakiś czas temu postawiła zarzuty 57-letniemu śpiewakowi operowemu Borysowi Ł. oraz jego żonie Halinie K.- Ł. Uznano, że para zajmująca się Bohdanem Gadomskim przyczyniła się do jego śmierci poprzez nieumyślne przedawkowanie insuliny. W trakcie wcześniejszego procesu Borys Ł. został skazany na rok i pięć miesięcy więzienia, z kolei Halina K. otrzymała wyrok trzech miesięcy pozbawienia wolności, a także dziewięć miesięcy prac społecznych. Sędzia uznał, że małżeństwo działało nieumyślnie. Prokurator jednak utrzymywał, że było to celowe działanie. Wyrok nie był prawomocny i obie strony postanowiły odwołać się od decyzji.
Sąd Apelacyjny w Łodzi podtrzymał jednak wyrok wobec Borysa Ł. i jedynie zmienił karę Halinie K. na siedem miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Nowy werdykt jest już prawomocny.
Zobacz też: Kara więzienia dla opiekunów dziennikarza Bohdana Gadomskiego. Doprowadzili do jego śmierci
Z wyrokiem sądu nie zgadzają się znajomi Bohdana Gadomskiego
Okazuje się, że wyrok sądu nie satysfakcjonuje przyjaciół dziennikarza. Redakcja shwonews.pl dotarła do Katarzyny Śmiechowicz i aktora Artura Gotza, którzy walczyli o wyjaśnienie tej zagadkowej sprawy.
"Niestety, mamy kolejny raz do czynienia z niesprawiedliwością. Walczyliśmy z Arturem o wyjaśnienie tej sprawy, wierząc, że sprawiedliwości stanie się zadość, ale niestety - bezprawie, obojętność, znieczulica i brak empatii dały właśnie taki efekt. Wciąż nas pytają ludzie, dlaczego podjęliśmy się tej walki. Wielu ludzi nie rozumie, że można w imię przyjaźni i zwykłej, ludzkiej przyzwoitości działać na rzecz innego człowieka" - mówiła w rozmowie z dziennikarzami Śmiechowicz.
Zobacz też: Tajemnicza śmierć znanego dziennikarza. Szokujący wniosek obrony oskarżonego małżeństwa
Aktorka dodała również, że nie podoba jej się wykorzystywanie nazwiska dziennikarza przez oskarżonych.
"(...) Po czterech latach nierównej walki my - bezinteresownie działający przyjaciele, a przede wszystkim Artur Gotz i ja, Oktawia Dubert i Agnieszka Chrzanowska, którzy rozpoczęliśmy ten proces - jesteśmy totalnie zażenowani wynikiem sprawy. Z pewnością śp. Emilian Kamiński, który był częścią naszej grupy, przewraca się teraz w grobie, bo to prawdziwa hańba, że ludzie, którzy przyczynili się do śmierci redaktora, otrzymują karę nieadekwatną do swoich czynów" - powiedziała kobieta.
Artur Gotz również nie zgadza się z wyrokiem. Mężczyzna wyjawił, że przyjaźnił się z Gadomskim od 2015 roku i doskonale wie, jak długo trwała znajomość dziennikarza z podejrzanym małżeństwem.
"Długo by opisywać, ale nie podoba mi się wykorzystywanie nazwiska Gadomskiego przez oskarżonych. Przykry jest fakt, że ci ludzie przyczynili się do śmierci Bohdana i nadal walczą o spadek, o jego majątek. Oskarżeni stali się właścicielami czteroosobowego grobu, w którym spoczywa śp. Bohdan Gadomski, i kolejnego grobu jego rodziców" - powiedział shownews.pl Artur.
Zobacz też: Namawiali Gadomskiego na zmianę testamentu i izolowali od ludzi. Teraz dwie osoby odpowiedzą za jego śmierć!