Barbara Kurdej-Szatan ostro o Straży Granicznej
W listopadzie 2021 roku Barbara Kurdej-Szatan zamieściła nagranie na którym widać jak funkcjonariusze Straży Granicznej nie pozwalają grupie imigrantów nielegalnie przekroczyć granicy Polski z Białorusią. Towarzyszący mu wpis zawierał wulgaryzmy wymierzone w pograniczników. "To jest ku**a „straż graniczna” ????? „Straż” ?????????? To są maszyny bez serca bez mózgu bez NICZEGO !!!Maszyny ślepo wykonujące rozkazy !!!!! Ku**a !!!!!! Jak tak można !!!!!!! - pisała oburzona aktorka. Szybko usunęła i przeprosiła za swoje słowa. - Jestem matką dwójki małych dzieci. Nie jestem w stanie patrzeć na cierpienie, dzieci w szczególności. Nie akceptuję takiego świata i nie zaakceptuję nigdy. Moje emocje, gdy oglądam to nagranie, nie zmienią się… ale przepraszam za niestosowny język i przekleństwa - mówiła.
Sprawą zajęli się śledczy. "Prokuratura Okręgowa w Warszawie 8 listopada 2021 r. wszczęła dochodzenie w sprawie znieważenia funkcjonariuszy Straży Granicznej wykonujących czynności służbowe na granicy polsko-białoruskiej" - mogliśmy przeczytać na stronie Polsat News.
W międzyczasie Barbara Kurdej-Szatan straciła pracę w "M jak miłość" i zniknęła z reklam jednego z operatorów sieci komórkowej.
- Nie przyznałam się do winy. Złożyłam szczegółowe wyjaśnienia, wskazując na kontekst mojego wpisu na Instagramie z 4 listopada 2021 roku, który był naturalną reakcją na tragedię uchodźców na granicy - kobiet i dzieci - poinformowała gwiazda.
Barbara Kurdej-Szatan nie znieważyła Straży Granicznej?
"Dziś piękny poranek z mec. Zosią Gajewską w sądzie w Pruszkowie. Sąd umorzył sprawę Barbary Kurdej - Szatan w której prokuratura zarzucała jej, że znieważyła Straż Graniczną. Sąd uznał, że nikogo nie znieważyła. Miłego dnia" - napisał adwokat Jacek Dubois na swoim Facebooku.
Za zarzucany aktorce czyn groziła jej grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Prokurator nie zgadza się z decyzją sądu
„Sąd Rejonowy w Pruszkowie postanowieniem z dnia 6 grudnia 2022 r. umorzył postępowanie przeciwko oskarżonej Barbarze K.-S. uznając, że czyn zarzucany oskarżonej nie zawiera znamion czynu zabronionego” – poinformowała Samodzielna Sekcja Prasowa Sądu Okręgowego w Warszawie. Postanowienie jest nieprawomocne. Prokuratura Okręgowa w Warszawie nie zgadza się z decyzją sądu i argumentacją przyjętą w uzasadnieniu wydanej decyzji i niezwłocznie zaskarży wydane postanowienie domagając się jego uchylenia.
– W ocenie oskarżyciela publicznego publikacja wpisu, w którym oskarżona posługuje się określeniami „maszyny bez mózgu i serca” oraz „mordercy” w stosunku do Straży Granicznej oraz jej funkcjonariuszy wykonujących obowiązki ustawowe w zakresie ochrony granicy RP na odcinku polsko-białoruskim zniesławiła podmiot zobowiązany do ochrony granic państwa i jej funkcjonariuszy (...) Wskazana wypowiedź w żadnej mierze nie mieściła się w granicach wolności słowa. Fakt, że była ona emocjonalna, nie wpływa na ocenę znamion zarzucanego czynu – wyjaśniła prok. Aleksandra Skrzyniarz cytowana przez TVP Info.