Zapadła ostateczna decyzja w sprawie "Familiady"!
W rozmowie z „Super Expressem” Karol Strasburger potwierdził, że dotarły do niego informacje o możliwych zmianach w programie. - Dotarły do mnie takie wiadomości, że ktoś ma mnie zastąpić. Oczywiście, te różne takie opowieści trwają od wielu lat, więc tym specjalnie nie przejmowałbym się. To raz, a dwa, szczerze powiedziawszy, nawet nie mam na to wpływu, gdyby ktoś to wymyślił. I powiem jeszcze drugie zdanie, że nawet nie chcę mieć wpływu na takie różne sprawy - powiedział nam. Okazuje się jednak, że o zmianie prowadzącego nie ma mowy.
Karol Strasburger zostaje prowadzącym!
Potwierdza to nie tylko Telewizja Polska, ale też sam zainteresowany. - Ja się nigdzie nie wybieram. TVP zajęło stanowisko w tej sprawie, a ja mogę się tylko z tego powodu miło uśmiechnąć. Myślę, że temat na dziś jest zamknięty z mojej strony. W tej całej awanturze, szczerze mówiąc, ucieszyło mnie trochę to, jak zareagowali na nią ludzie. Dotarło do mnie mnóstwo sygnałów sympatii i innych głosów, które wskazują, że odbiorcy moich działań lubią i cenią to, co robię - dodał w rozmowie z WP. - Nie używam w stosunku do siebie słowa "sukces", ale tak chyba trzeba to nazwać. Bo co innego może być w takich przypadkach jego miarą, jak nie uznanie ze strony publiczności. Tym bardziej denerwuje mnie, że ktoś chce to zdezawuować. To niepotrzebne i niemiłe - dodał. Kto zdaniem artysty rozsiewa plotki o jego odejściu? - Nie tracę czasu, aby się nad tym zastanawiać. Ktoś, komu być może zależy, aby mącić i wprowadzać w błąd, stworzyć zamieszanie wokół obecnej TVP, robić niedobrą atmosferę. Przekonywać, że w stacji źle się dziś dzieje. To budowanie narracji, że telewizję przejęli ludzie, którzy robią dziś krzywdę tym, którzy od lat tam pracowali - powiedział Strasburger.
Karol Strasburger nie wybiera się na emeryturę. Praca to jego pasja
Zapytany przez nas, czy nie chciałby jednak udać się już na emeryturę i odpocząć, uśmiechnął się i powiedział: Nie mam takich myśli, że chciałbym odpocząć - oświadczył. - Kiedy praca jest twoją pasją, miłością, radością życia, to tak jakbyś nie pracował - tak mówią. Zatem dziś na pewno nie myślę o emeryturze. Ale mogę zapewnić, że kiedy tylko poczuję, że przestaję "nadążać", natychmiast podejmę taką decyzję - dodał.