W sobotę wieczorem widzowie TVP byli świadkami ostatnich bitew tej edycji. Dzieci z drużyny Nataszy Urbańskiej zaprezentowały tak znakomite występy, że mentorka niemal przez cały odcinek musiała walczyć z ogromnymi emocjami. Natasza, która zadebiutowała w roli trenerki w siódmej edycji muzycznego talent show, w sobotę wieczorem po raz pierwszy musiała zdecydować, które dzieci z jej drużyny zostaną, a które będą musiały się pożegnać z programem. Po występie Tosi, Inki i Meshell, trenerka całkowicie się rozkleiła. Poruszona nie była w stanie opanować łez. - Jezu, dziewczyny, to było piękne - powiedziała wzruszona. - Dobra, ja muszę wyjść albo coś - mówiła, a jej oczy szkliły się od przepełniających je łez, które po chwili płynęły po jej policzkach.
Tomasz Kammel i Baron ratują sytuację. Wszyscy trenerzy wyróżniają ma Mishell
Tomasz Kammel, chcąc pomóc trenerce w opanowaniu emocji w mgnieniu oka zaproponował Nataszy kilka głębokich wdechów i wydechów, po czym poprosił Barona o opinię na temat występu. - Dziewczyny, ogień, czysty ogień. Gdybym zamknął oczy, myślałbym, że śpiewają poważne, rasowe wokalistki - stwierdził. I choć występ bardzo spodobał się muzykowi, jego uwadze nie umknęła jedna rzecz. - W mojej opinii był to występ indywidualistek i solowych wokalistek, bo dużo lepsze byłyście we fragmentach, kiedy byłyście same na scenie - dodał trener. Na koniec Baron przyznał, że zabrałby do kolejnego etapu Mishell Siwak. Podobnego zdania byli Cleo i Tomson.
Baron dobitnie o zachowaniu Cleo i Nataszy w „The Voice Kids”. "Takiego cyrku tu jeszcze nie było"
Natasza Urbańska zachwycona występami swoich podopiecznych
Natasza przytakiwała, nie mogąc początkowo zdobyć z siebie ani słowa. W końcu zabrała jednak głos. - Dziewczyny, to jest niesamowite, ile jest talentu w tak młodych osobach i takiej świadomości dźwięków i zarządzania sobą w tak trudnej piosence, bo to jest ważne, żeby się już na początku nie spalić, tylko dawkować. Tosia, ty masz taką swobodę w każdym dźwięku. Ta scena cię wyzwoliła. Inka, ty nawet na próbach się mnie pytałaś: jak pani sobie radzi ze stresem? Poradziłaś sobie z tym stresem. Byłaś całą sobą, masz piękna wrażliwość, piękną barwę. Mishell... zabieram cię do autobusu sing off!".
Ostatecznie z drużyny Nataszy Urbańskiej do finału siódmej edycji "The Voice Kids" awansowały Mishell Siwak, Marta Porris-Zalewska i Helenka Zaciewska.
Natasza Urbańska rozpłakała się na wizji. "Miałam kilka wybuchów w głowie"