Adam Ferency choroba alkoholowa
Gdy Adam Ferency dostał rolę Wujka Pecyna w filmie "Sami swoi. Początek" w reżyserii Artura Żmijewskiego, chyba nikt nie miał wątpliwości, że to dobry wybór. Aktor bowiem to prawdziwy mistrz w swoim fachu. Jego problemem była jednak choroba alkoholowa. - Tak, przez całe życie piłem alkohol i przez całe życie on nie robił mi dobrze. Kiepsko sobie z nim radziłem. Ale czasami człowiek jest już tak znękany, że to z niego eksploduje. Jest to choroba, którą można by nazwać dipsomanią. Zdarza się raz na jakiś czas. To tak jakbyśmy złapali grypę - wyznał kiedyś Adam Ferency w rozmowie z Onetem. W innej rozmowie z tym portalem stwierdził, że nie chce "zdechnąć z powodu alkoholizmu". Mamy nadzieję, że praca na planie filmu "Sami swoi. Początek" pomogła mu wytrzymać w trzeźwości.
"Sami swoi. Początek". Reżyser Artur Żmijewski zdradza, o czym jest film
Na premierze poza Adamem Ferencym i jego żoną Małgorzatą Dziewulską pojawiła się cała masa polskich gwiazd. Wielu Polaków nie mogło doczekać się, aż produkcja trafi do kin. Film "Sami swoi. Początek" jest bowiem prequelem do słynnej komedii "Sami swoi" i jej kontynuacji "Nie ma mocnych" i"Kochaj albo rzuć". W filmie występują m.in.: Anna Dymna, Zbigniew Zamachowski, Mirosław Baka, Adam Bobik, Karol Dziuba, Janusz Chabior, Wojciech Malajkat, Paulina Gałązka i oczywiście wspomniany Adam Ferency. O czym jest film "Sami swoi. Początek"? - Scenariusz ma kilka wątków, ale my prezentujemy zawartą w nim historię linearnie. To było oczywiście sporym wyzwaniem, bo opowiedzenie o kilkudziesięciu latach z życia bohaterów nigdy nie jest proste. Najpierw pokazujemy Pawlaka i Kargula jak są dziećmi, potem nastolatkami i wreszcie dorosłymi. Mało tego: ten świat, w którym żyją, ciągle się zmienia i zmusza ich do podejmowania decyzji, których wcale nie chcieliby podejmować. W pierwotnym scenariuszu Andrzeja Mularczyka było materiału na dwa czy nawet trzy filmy. Musieliśmy więc dokonać za jego zgodą pewnej syntezy, by nasza opowieść była na tyle zwarta, żeby nie znudziła widza - zdradził reżyser Artur Żmijewski w rozmowie z portalem echodnia.eu.