Aneta Zając udzieliła szczerego wywiadu dla magazynu "Flesz". Gwiazda "Pierwszej miłości" została zapytana o swoje relacje z Mikołajem Krawczykiem, ojcem swoich synów. Przypomnijmy, że pod koniec ubiegłego roku aktorka umieściła na Instagramie gorzki wpis adresowany "do drogiego ojca". Wynikało z niego, że adresat wiadomości zabrał dzieci na święta i uniemożliwił im kontakt z matką. Choć nie padło nazwisko aktora, pojawiły się domysły, że to o nim pisze Zając. Dziennikarze "Flesza" zapytali więc wprost, czy Mikołaj Krawczyk uchyla się od płacenia alimentów. Odpowiedź aktorki była zdecydowana:
- Działanie krzywdzące matkę uderza bezpośrednio również w dzieci. Zachowanie, które z premedytacją ma wyrządzić szkodę drugiej osobie, jest niezgodne z moją naturą, dlatego tak trudno mi je pojąć. Zawsze wierzyłam, że ludzie są z natury dobrzy i dbają o swoich bliskich, wspierają się nawzajem, bez względu na koleje losu - wyznała Zając.
Monika Zamachowska przeprosiła córkę męża. Co ją do tego skłoniło?
Dopytywana o to, czy zamierza spotkać się z Mikołajem Krawczykiem w sądzie, ucieła krótko:
- Chcę tylko powiedzieć, że zawsze, w każdej sytuacji, stanę w obronie moich dzieci - czytamy.