Urszula Flisek i Andrzej Sikorski to jedna z najbardziej intrygujących par, które narodziły się dzięki programowi „Sanatorium miłości”. Ich związek wzbudził ogromne zainteresowanie zarówno wśród widzów, jak i mediów. Drogi Uli i Andrzeja skrzyżowały się po zakończeniu ich udziału w programie. Choć poznali się już poza kamerami, ich relacja szybko nabrała tempa i zaczęli spotykać się na poważnie.
Urszula Flisek uczestniczyła w piątej edycji „Sanatorium miłości”. Zyskała sympatię widzów dzięki swojej otwartości, pozytywnemu nastawieniu do życia i chęci nawiązywania nowych relacji. W programie Urszula nawiązała bliską relację ze Zdzisławem Wojtasiem. Jednak po zakończeniu programu ich związek nie przetrwał próby czasu. W wywiadach oboje mówili o różnicach, które uniemożliwiły im kontynuowanie relacji.
Ula i Andrzej potwierdzili zaręczyny? "Tacy My"
Po rozstaniu ze Zdzisławem Urszula związała się z Andrzejem Sikorskim, uczestnikiem czwartej edycji "Sanatorium miłości". Ich związek rozwijał się dynamicznie, mówiło się też o zaręczynach pary, co spotkało się z entuzjastyczną reakcją fanów programu. Wielu z nich uważało ich za wzór do naśladowania – dowód na to, że nigdy nie jest za późno na znalezienie prawdziwej miłości i stworzenie szczęśliwej relacji. Jednak w listopadzie 2024 roku pojawiły się spekulacje na temat ich rozstania. Zdjęcia opublikowane w mediach mogły sugerować, że para nie jest już razem, choć sami zainteresowani nie potwierdzili oficjalnie tych doniesień.
Zresztą ostatnie posty, jakie pojawiły się na Instagramie Andrzeja, zdają się wyraźnie zadawać kłam spekulacjom o rozstaniu. Przeciwnie, z zamieszczonych zdjęć wynika, że ich związek ma się znakomicie. Para spędziła razem święta, podróżując po wybrzeżu, a na palcu Urszuli pięknie mieni się zaręczynowy pierścionek. Ciekawe, kiedy ślub?