Prokuratura Okręgowa w Warszawie 14 lipca br. złożyła w sądzie akt oskarżenia przeciwko Krzysztofowi S. Muzykowi zarzuca się czyn z art. 200 par. 1 Kodeksu karnego, czyli seksualne wykorzystanie osoby poniżej 15. roku życia. O sprawie poinformował PAP rzecznik prasowy warszawskiej prokuratury prok. Szymon Branna. To dalszy ciąg sprawy, o której informowaliśmy w grudniu 2022 r, kiedy to Krzysztof S. został zatrzymany i usłyszał zarzuty. Muzyk konsekwentnie nie przyznaje się do winy.
Jak informowała w grudniu ub.r. rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Aleksandra Skrzyniarz zarzut dotyczył zdarzenia z 2017 r. mającego miejsce w Puławach podczas warsztatów jazzowych organizowanych dla dzieci i młodzieży. Oskarżony był jednym z organizatorów wydarzenia. Teraz prok. Szymon Branna potwierdził, że oskarżony nie przyznaje się do winy i odmówił składania wyjaśnień w sprawie. Za zarzucany mu czyn o charakterze pedofilskim grozi od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.
Przypomnijmy, że już w 2018 r. pojawiły się pierwsze zawiadomienia dotyczące Krzysztofa S. Dotyczyły one jednak czynów, które rzekomo miały miejsce w latach 90-tych ubiegłego wieku, w związku z czym uległy przedawnieniu. "W toku śledztwa ustalono, że wszystkie czyny, poza jednym, o których zeznały pokrzywdzone osoby były już przedawnione w momencie powiadomienia o nich prokuratury. Zgodnie z Kodeksem postępowania karnego przedawnienie jest negatywną przesłanką procesową uniemożliwiającą kontynowanie postępowanie. Art. 17 § 1 pkt 6 Kodeksu postępowania karnego wprost wskazuje, że umarza się postępowanie, jeśli nastąpiło przedawnienie karalności - wyjaśnił prok. Branna.