Ania Król i Zbyszek Zamróz to uczestnicy trzeciej edycji show "Sanatorium miłości". Początkowo nic nie wskazywało na to, że połączy ich coś więcej, niż przyjaźń. Wszystko przez to, senior najpierw zainteresował się Anią, a potem w oko wpadła mu inna kuracjuszka, Janina. Kobieta nie kryła rozczarowania. Ostatecznie oboje wyjechali z Ustronia jako single. Wkrótce media społecznościowe obiegło zdjęcie, na którym trzymają się za ręce. Jak się okazało, mimo początkowego zgrzytu, postanowili odnowić ze sobą kontakt. Nie było jednak wiadome, czy to tylko przyjaźń, czy może już miłość. Wszystko wyjaśniło się w grudniu w 2021 roku w programie "Pytanie na śniadanie". Właśnie wtedy Zbyszek padł przed Anią na kolana i poprosił ją o rękę! Seniorka oczywiście przyjęła oświadczyny.
Polecany artykuł:
Niedawno informowaliśmy, że Ania i Zbyszek zamieszkali w Darłowie. Był to pomysł seniora. W rozmowie z "Światem i ludźmi" Ania zdradziła jednak, że wyprowadzka związana jest z pewnym projektem, w który się zaangażowali. Uczestnicy "Sanatorium miłości" prowadzili zajęcia dla kuracjuszy, organizowali wycieczki, wieczorki taneczne i rejsy po morzu. Ania dodała, że dobrze czuje się w Darłowie, jednak nie zamierza zostać w nim na stałe. Po zakończeniu sezonu wróci do rodzinnego Rytra, gdzie ma rodzinę i przyjaciół. Jak na tę wieść zareagował Zbyszek?
Doskonale wie, że nie porzucę Rytra. Nigdy tego przed nim nie ukrywałam. Co więcej - od początku stawiałam sprawę jasno. Poza tym oboje jesteśmy dorośli i wiele przeżyliśmy, dlatego i ja musiałam przyjąć do wiadomości, że i Zbyszek ma własne plany w Darłowie. Nie chciałabym go w tym względzie ograniczać i zawsze powtarzam, że musi sam decydować o przyszłości - powiedziała.
Pytania o ślub ze Zbyszkiem nie ustają. Niedawno Ania opublikowała zdjęcie, na którym widać złotą obrączkę i niemal natychmiast pojawiły się spekulacje. Kobieta powiedziała jednak, że to zwykły pierścionek. Z wywiadu, który Ania udzieliła "Światu i ludziom" wynika, że w tej kwestii nic się nie zmieniło.
Moje zaręczyny ze Zbyszkiem były sprawą publiczną, bo oświadczyny miały miejsce w studiu telewizyjnym. Szybko pojawiły się spekulacje, że jesteśmy już po ślubie, ale to nieprawda. Mogę obiecać, że nasze dalsze życie będzie bardziej prywatne. To ważne, by w spokoju podejmować ważne decyzje. Czas pokaże, jak nam się ułoży.
Myślicie, że seniorzy zdecydują się na zawarcie związku małżeńskiego?