Życie uczuciowe Martyny Wojciechowskiej nie było usłane różami
Życie prywatne Martyny Wojciechowskiej było przez lata szeroko komentowane w mediach. Choć sama dziennikarka stara się zachować pewien poziom prywatności, jej związki wywołują wiele emocji. Według informacji zawartych w Wikipedii podróżniczka była pięciokrotnie zaręczona i dwukrotnie odwołała ślub w ostatniej chwili.
Przed laty była związana z Leszkiem Czarneckim, a potem z Jerzym Błaszczakiem. Płetwonurek zmarł w wyniku choroby nowotworowej w 2017 roku. Ich córka Marysia miała wtedy 8 lat. Głośny związek z Przemysławem Kossakowskim miał być już na całe życie. Jednak po trzech miesiącach małżeństwa Kossakowski zadecydował inaczej. Po rozwodzie Martyna skupiła się na pracy i nie w głowie jej były związki. W ubiegłym roku Wojciechowska w gorzkich słowach podsumowała to małżeństwo.
Wojciechowska poszła na randkę w ciemno. "To była piękna lekcja miłości"
Niespodziewanie przyszły nowe wieści po życiu prywatnym Martyny Wojciechowskiej. Okazuje się, ze podróżniczka zdecydowała się spróbować czegoś nowego i zakosztowała randek w ciemno. Zrobiła to w ramach programu "Kobieta na krańcu świata"", więc wszystko zostało nagrane.
Dla mnie to była lekcja, jak to jest, kiedy ktoś cię zupełnie nie zna i startujesz od zera. Przychodzisz, nie wiesz, jak ktoś wygląda, nie wiesz, czym się interesuje, nie wiesz, czym się zajmuje. Zaczynasz poznawać tego drugiego człowieka i jak się okazuje, to jest właśnie recepta na budowanie związków. (...) Warto niczego nie zakładać, nie mieć wyobrażeń na temat ludzi, otworzyć się zupełnie, nie klikać na portalach społecznościowych bazując tylko na fotografii, tylko zaciekawić się drugim człowiekiem. Więc to była piękna lekcja o miłości"
- opowiada Wojciechowska w rozmowie z Faktem. Nie zdradziła jednak, co wynikło ze spotkań. Może się zakochała?
Zobacz także: Martyna Wojciechowska zakochana! Pan Marian jest znacznie starszy i ma żonę