Beata Kozidrak została zatrzymana podczas jazdy po pijaku w środę około godziny 20:00. Liderka Bajmu miała jechać "od krawężnika do krawężnika" o czym policję poinformował jeden z kierowców. Funkcjonariusze zatrzymali wokalistkę, a po badaniu alkomatem okazało się, że w wydychanym powietrzu ma około dwóch promili alkoholu. Nietrzeźwa artystka została zatrzymana i zabrano jej prawo jazdy. Jak Beata Kozidrak zachowywała się podczas przyłapania na gorącym uczynku? Dla wielu może być to zaskoczenie!
ZOBACZ TAKŻE: Beata K. wydała oficjalne oświadczenie ws. jazdy pod wpływem alkoholu!
Beata Kozidrak podczas zatrzymania. Jak zachowywała się liderka Bajmu?
Rozmawialiśmy z podkom. Robertem Koniuszym, rzecznikiem mokotowskiej policji. Wyznał nam, że wokalistka jechała autem sama, od strony miejscowości Piaseczno w kierunku centrum Warszawy. Po kontroli policjanci przewieźli Beatę Kozidrak na komendę, a stamtąd odebrał ją kierowca: - Przyjechaliśmy na komendę, żeby potwierdzić jej trzeźwość na urządzeniu stacjonarnym - relacjonuje nam rzecznik policji. Zdradził też, jak zachowywała się Kozidrak: - Pełna kultura. Grzeczna, spokojna - ocenił funkcjonariusz w rozmowie z "Super Expressem".
SPRAWDŹ: Tak Beata Kozidrak kupuje alkohol. Robi pokaźne zapasy [Galeria]
"Jechała dwoma pasami naraz, wjeżdżała na krawężniki"
Potwierdza to również dziennikarz, który na Facebooku tworzy jako "Siałkowski pisze z sądu". Podaje dokładny opis zdarzenia: - Świadkowie mówią, że zauważyli ją na ul. Sójki na Ursynowie - wjeżdżała od strony Piaseczna. Udało się zablokować jej BMW dopiero kilka kilometrów dalej. "Jechała dwoma pasami naraz, wjeżdżała na krawężniki, zjeżdżała też momentami na chodniki. Cała droga należała do niej" - to wersja jednego z kierowców, którzy tego wieczora byli świadkami rajdu Beaty K. - czytamy.
POLECAMY: Richardson z kablami na głowie. Co za dziwaczne stylizacje! [Galeria]