Były mąż Górniak jest jednym ze świadków w toczącym się procesie dilera gwiazd. Prokuratura miała nadzieję, że jego zeznania pogrążą oskarżonego, a Dariusz K. przyzna, że to właśnie od niego kupował kokainę, po której zażyciu w 2014 r. zabił kobietę na pasach.
– O sprawie dowiedziałem się z mediów, gdy próbowano w mediach połączyć moją osobę z tą sprawą – wyznał przed sądem. – Poza mediami, szczerze mówiąc, niewiele wiem – dodał.
Nie miał jednak wątpliwości, że przed laty miał z dilerem styczność.
– Poznałem oskarżonego jakiś czas temu, kilka lat temu, próbowałem sobie przypomnieć ten moment, ale nie pamiętam szczegółów. Mogę przypuścić, że było to po jakimś koncercie lub evencie z moim udziałem. Na pewno dostał ode mnie wizytówkę, mogę przypuszczać, że wpisałem jego numer do swojego telefonu, ale nie jestem pewien. Nie przypominam sobie, żebym się z nim kontaktował telefonicznie – wyjaśniał.
Dariusz K. pamiętał, że z P. rozmawiał na temat jego restauracji, sklepu monopolowego, a także organizacji eventów. Na pytanie, czy kupował od P. kokainę, kategorycznie zaprzeczył.
– Oskarżony nie sprzedał mi kokainy ani mi jej nie oferował – zapewniał.
Po przesłuchaniu Dariusza ponownie skuto kajdankami i wraz z innymi więźniami odwieziono do zakładu karnego, gdzie odbywa swoją karę.
W sądzie pojawił się również Piotr Gąsowski (54 l.). Prowadzący „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” złożył w sądzie wniosek dotyczący wyłączenia jawności na czas przesłuchania. Sąd przychylił się do jego prośby. Jak nieoficjalnie dowiedział się „Super Express”, aktor zeznał, że od dilera zamawiał jedynie alkohol i jedzenie z dowozem do domu. W roli świadka pojawiła się również Ewa M. (34 l.), żona byłego senatora PO Tomasza M. (45 l.). Kobieta zeznała, że jej mąż kupował kokainę od dilera.