Zdarzenie, do którego doszło we wtorek na warszawskiej Ochocie, Viki Gabor i jej rodzina z pewnością zapamiętają na długo. Ojciec piosenkarki, próbując ominąć korek, zatarasował przejazd, co wywołało irytację u wielu próbujących się przebić przez zatłoczoną ulicę kierowców. Jeden z nich postanowił osobiście wytłumaczyć spieszącemu się ojcu wokalistki, że zachowuje się nieodpowiednio. Zamiast zostać w samochodzie, wysiadł z niego i naskoczył na blokującego przejazd. Wywiązała się awantura, w wyniku której Dariusz Gabor trafił do szpitala ze złamanym nadgarstkiem. Szesnastoletnia Viki również ucierpiała po tym, jak agresor rozpylił wokół samochodu jej ojca gaz pieprzowy. Na szczęście nic poważnego jej się nie stało i po krótkiej obserwacji została odwieziona do domu do Krakowa.
Zobacz też: Wypłynęła prawda o ataku na Viki Gabor i jej ojca. Menadżer mówił co innego! Znamy szczegóły
Napastnik, który zaatakował Viki Gabor i jej ojca wyszedł na wolność. Ma postawione zarzuty
Na miejsce zdarzenia została wezwana policja. Ostatecznie 34-letni mężczyzna, który zaatakował Gaborów, został zatrzymany przez policję. Postawiono mu zarzuty popełnienia przestępstwa z artykułu 157 Kodeksu karnego, tj. spowodowania lekkiego lub średniego uszczerbku na zdrowiu. - 34-letni mężczyzna biorący udział w zdarzeniu z dnia 11.06.2024 usłyszał zarzut z art. 157 § 2 Kodeksu karnego w związku z czynem o charakterze chuligańskim, tj. naruszenie narządu ciała lub rozstrój zdrowia poniżej dni 7 - poinformował nas st. post. Rafał Wieczorek, Oficer Prasowy Komendanta Rejonowego Policji Warszawa III. Policjant dodał, że mężczyzna po postawieniu zarzutów został zwolniony do domu. Nasi fotoreporterzy uchwycili moment, kiedy opuszczał on komisariat na warszawskiej Ochocie. W galerii znajdziecie zdjęcie z tego zdarzenia.
Zobacz też: To ojciec Viki Gabor uderzył pięścią w drugi pojazd?! Policja ujawnia kulisy drogowej awantury. Szokujące
Wiki Gabor czuje się lepiej. Odezwała się do swoich fanów
W środę wieczorem Viki Gabor odezwała się od swoich fanów na Instagramie. Szesnastoletnia wokalistka podziękowała za wsparcie i udzieloną jej i jej rodzinie pomoc i zaapelowała o więcej życzliwości na co dzień. " Dziękuję bardzo Wam wszystkim za całe wsparcie, jakie od Was dostaję. Bardzo dziękuję Pani Monice za bezinteresowną udzieloną pomoc tam na miejscu i za odwagę, jaką się wykazała. Jestem już w domu i powoli dochodzę do siebie po tym, co nas spotkało. Nikomu nie życzę takiego bólu, jakiego doznałam i który nadal odczuwam. Kochani, proszę Was, szanujmy się wzajemnie. PRZEMOC i AGRESJA nigdy nie są rozwiązaniem. Do zobaczenia już wkrótce".