Związek prezenterki "Pytania na śniadanie" i aktora "M jak miłość" zakończył się kilka tygodni temu. Jak opowiadali ich znajomi - oboje zakochali się w sobie w złym momencie, każde z nich było bowiem zbyt pochłonięte pracą. Zawadzka dobrze jednak zniosła rozstanie.
- Marcelina swoje sercowe niepowodzenia zawsze przeżywa tak, aby nie dać nic po sobie poznać. Nie chce się nad sobą użalać? - mówiła jej przyjaciółka w "Party".
Tak piękna kobieta nie mogła być jednak długo sama. Niedawno Marcelina spotkała się ze znajomymi w jednej z warszawskich restauracji w centrum miasta. Doskonale się z nimi bawiła. Ale nie spędziła w ich towarzystwie całego wieczoru. Z restauracji wyszła z tajemniczym, niezwykle przystojnym brunetem. I od tego momentu nie dostrzegali nikogo - poza sobą. Pocałunkom nie było końca. Oboje tak dobrze czuli się w swoim towarzystwie, że postanowili skończyć wieczór w mieszkaniu Marceliny.
Czy to oznacza, że jej serce znowu jest zajęte? Na to wygląda. - Mężczyzna na zdjęciach to Leonardo. Od niedawna spotyka się z Marceliną. Jest Brazylijczykiem - powiedziała osoba z otoczenia prezenterki "Pytania na śniadanie".
Zobacz także: Internet zamiast telewizji - plany Marceliny Zawadzkiej