Gdy zapytaliśmy sympatyczną prezenterkę, czy w tym roku stanie na ślubnym kobiercu, natychmiast zareagowała: - Nieee, daj mi jeszcze spokój. Jak to mówi mój tata, jestem najmłodsza z rodziny, najmłodsza z sióstr, więc ja jeszcze mam czas.
Gospodyni "Pytania na śniadanie" nie chce też mieć jeszcze dziecka. - Moja druga siostra, która mieszka w Malborku, ma czteroletnią córkę Antosię. Jestem jej mamą chrzestną. Sama nie jestem jeszcze gotowa na bycie mamą - wyznaje w wywiadzie.
Na razie zamiast męża ma kotka. Dostała go pod choinkę od rodziny. Wcześniej kocur błąkał się po okolicy. Marcelina przywiozła go do Warszawy i stworzyła mu pełen ciepła dom.
Zobacz także: Zawadzka pocieszyła się po rozstaniu z Roznerskim [ZDJĘCIA]