Janusz Panasewicz - podobnie jak Patryk Jaki - nie bawił się w dyplomatyczny język, tylko prosto z mostu ocenił postawę naszej kadry w spotkaniu Polska-Meksyk. - To był obrzydliwy mecz w wykonaniu tej drużyny, pozbawiony odrobiny pozytywizmu, lekkości i choćby próby improwizacji. Granie każdej akcji od bramkarza na tzw. lagę służyło głównie stracie piłki jak najdalej własnej bramki, aby się ustrzec natychmiastowej straty bramki i w wariancie optymistycznym liczenie na błąd któregoś z obrońców, czyli gra na aferę - fachowo analizował wokalista grupy Lady Pank. - Tak juz nikt na świecie nie gra, bo to obciach - podkreślił rockman. Januszowi Panasewiczowi nie spodobał się także ekspert komentujący w studiu zmagania drużyny Czesława Michniewicza. Chodzi o byłego selekcjonera reprezentacji Polski - Jerzego Brzęczka. Zdaniem wokalisty to "nieudaczny gość od gry obrzydliwej". - Dwa w jednym. Wstyd - podsumował Janusz Panasewicz.
Zobacz najlepsze memy po meczu Polska-Meksyk