Zbigniew Wodecki kilka tygodni temu przeszedł poważne badania, m.in. koronarografię (badanie tętnic wieńcowych). Wokalista uskarżał się na złe samopoczucie.
- Mam migotanie przedsionków... Migotanie przedsionków, rozedma płuc... To takie choroby trębaczy - tłumaczył nam ze spokojem słynny muzyk, wokalista, skrzypek, trębacz, i dodał: - Po tych wszystkich badaniach lekarz zdecyduje, czy mam mieć poważniejszy czy mniej poważny zabieg – opowiadał nam w kwietniu muzyk.
Wystarczą pigułki
Jak się okazuje, operacja na szczęście nie będzie potrzebna. - Nie będzie żadnych by-passów, żadnej operacji. Dostałem pigułki. Muszę dbać o siebie, pilnować, by nie robiły się zakrzepy – opowiada „Super Expressowi” wokalista. Wodecki zapewnia, że czuje się świetnie.
- Urlop? Latem? To niemożliwe! Mam dużo koncertów. Może pojadę jesienią – zapewnia.