Od tygodnia fani programu "Taniec z gwiazdami" nie żyją niczym innym, jak zmianami personalnymi w tym programie. Wiadomo już, że show nie poprowadzi Katarzyna Skrzynecka (41 l.). Do grona bezrobotnych gwiazd tego programu dołączył również Zbigniew Wodecki. Uwielbiany piosenkarz potwierdza nam, że nie zobaczymy go już w niedzielne wieczory za jurorskim stołem.
- Mogę oficjalnie powiedzieć to, że nie będzie mnie w "Tańcu z gwiazdami" - ujawnia Wodecki.
Artysta nie martwi się jednak z tego powodu.
- Nie mogę powiedzieć, że się cieszę, ale przyznam, że dobrze się stało, tak jak się stało - wyznaje piosenkarz.
Wodecki uważa, że "Taniec z gwiazdami" to bardzo dobry program, ale żeby nie stracił na wartości, potrzebuje zmian.
- Ile można udawać, że wszystko jest nowe, świeże. Trzeba coś zmienić. Przez sześć ostatnich lat chwaliłem, komplementowałem. Wystarczy - mówi zdecydowanie pan Zbyszek.
Czym teraz zajmie się były już juror "Tańca z gwiazdami"? Na brak obowiązków zawodowych i pracy na pewno nie będzie narzekał.
- Mam swoją pracę, swoje koncerty. Te niedzielne wieczory zabierały mi czasem możliwość koncertowania - mówi Wodecki.
Zamieszanie wokół 13. edycji "Tańca z gwiazdami" rozpoczęło się od informacji o zwolnieniu Katarzyny Skrzyneckiej, która prowadziła program. Od tamtej pory zaczęły się spekulacje, kto jeszcze opuści taneczne show.
- Jest wiele innych osób, które mają więcej do powiedzenia na temat tańczących niż ja. Niech teraz inni zarobią parę groszy - podsumowuje Wodecki.