W jednej z gdyńskich księgarń odbyła się promocja najnowszej książki autorstwa Zbigniewa Wodeckiego "Pszczoła, Bach i Skrzypce". Takie spotkania są czasem jedyną okazją, aby zdobyć zdjęcie i autograf autora. Często wiąże się to z czekaniem w długich kolejkach.
Jakże musiał zdziwić się były juror "Tańca z gwiazdami", gdy jego oczom ukazała się pusta sala. Niezrażony jednak niczym zasiadł za stolikiem w oczekiwaniu na wiernych fanów. Mijały nerwowe minuty niedzielnego popołudnia, a klienci salonu nie zwracali uwagi na artystę, który zatopił się w lekturze własnej książki.
Aby ratować sytuację, prowadzący całą akcję pracownik salonu zaczął zaczepiać potencjalnych fanów. Tak zdecydowana reklama odniosła skutek, bo Wodecki rozdał 3 autografy i zapozował do jednego zdjęcia. Choć wyglądał na niezrażonego całą sytuacją i dowcipkował, widać było, że jest nieco przygnębiony.
Aby nie przedłużać swojej autografowej agonii, szybko opuścił niegościnne dla niego mury gdyńskiego salonu.
Zbigniew Wodecki w samotności promował biografię. Nikt NIE KOCHA WODECKIEGO
2012-02-28
19:35
Smutna jest mina Zbigniewa Wodeckiego (62 l.). Zdaje się, że popularny muzyk i były juror "Tańca z gwiazdami" odszedł w zapomnienie. Jego spotkanie z fanami nie było udane.