Ostatni odcinek Rolnik szuka żony 3 nie obfitował w "happy endy". Największym szokiem było rozstanie Zbigniewa i Irenki. Przez cały czas trwania programu to właśnie tej parze dawano największe szanse na trwały związek. Zbigniew deklarował, że chce być z Ireną, i że poważnie myśli o ślubie. Niestety w tej ostatniej kwestii para nie mogła dojść do porozumienia. Zbigniew jest wdowcem i zależy mu na ślubie kościelnym. Tymczasem Irena jest rozwódką. Problem w tym, że rolnik od początku wiedział, że jego wybranka nie może mieć ślubu kościelnego. Podczas ostatecznej rozmowy w finałowym odcinku Irenka zwróciła nawet uwagę na to, że już na etapie czytania listów Zbigniew powinien był odrzucać rozwódki. To samo "niedopatrzenie" wytknęli mu internauci, którzy w ostrych słowach wypowiedzieli się o zachowaniu rolnika, zarzucając mu zasłanianie się wiarą.
- WYKORZYSTAŁ program aby WYKORZYSTAĆ te kobiety i pofolgować swoim żądzom, po czym CYNICZNIE WYKORZYSTAŁ Kościół Katolicki, żeby "usprawiedliwiony" wycofać się z matactwa, które stworzył. Co jego ręce robiły na ciałach tych kobiet, zwłaszcza między udami Ireny? Dopiero w ostatnim odcinku przypomniał sobie, że jest katolikiem. Gdyby był katolikiem, byłby nim od początku i nie obmacywałby kobiety posiadającej przeszkodę kanoniczną.To niegodziwe !!! Kto używa pojęcia "katolik" dla usprawiedliwienia swojej bezwstydności KATOLIKIEM nie jest ! - napisała jedna z internautek.
- Największe rozczarowanie tej edycji. Facet sam sobie zaprzecza.. mówi jedno, robi drugie.. Najpierw robi kobiecie nadzieję, a potem jednak się wycofuje.. tchórz i tyle.. a pani Irenka widać mądra i konkretna kobieta, wiec może i dobrze,że nie są razem, zasługuje na kogoś na swoim poziomie, a nie na kogoś takiego jak Zbyszek.. wstyd! - podsumowała inna.
Zgadzacie się z opiniami internautek? Czy Zbyszek wykorzystał Irenę, a potem zasłonił się wiarą? Czekamy na wasze komentarze pod artykułem!
ZOBACZ: Rolnik szuka żony 3 - uczestnicy to oszuści matrymonialni?