W wywiadzie dla "Gali" Monika Zamachowska poruszyła wiele prywatnych kwestii. Dziennikarka opisała kłótnie z mężem, zdradziła, kim jest partnerka jej byłego męża, oraz opowiedziała, o dzieciach aktualnego męża, które "unikają jej jak ognia". W tym wszystkim najbardziej zaskakujące było wyznanie o bolesnych doświadczeniach Zamachowskiego. Okazuje się, że znany aktor z pierwszą żoną Anną Komornicką miał syna, który zmarł.
– Przeżył już wszystkich mężczyzn w swojej rodzinie. Jego tata odszedł, kiedy on miał osiemnaście lat. Tak bardzo to nim wstrząsnęło, że napisał tomik wierszy, naprawdę dobry. Mimo to, gdy jeździmy razem na cmentarz i patrzę na grób, w którym leżą razem, ojciec, dziadek i synek Zbyszka z pierwszego małżeństwa, widzę, jak głęboko to w nim siedzi – zdradziła Zamachowska.
Śmierć syna to nie jedyne traumatyczne wydarzenie w życiu aktora. Jako 18-latek był świadkiem samobójczej śmierci ojca. Aktor unika wypowiedzi na temat tych dramatycznych doświadczeń.
ZOBACZ: Zamachowska wylicza wady męża. Zbigniew nie będzie zadowolony?