Zofia Zborowska i Andrzej Wrona są szczęśliwą parą od wielu lat. Owocami ich miłości są dwie córeczki: Nadzieja oraz Jaśmina. Ale małżeństwo nie ukrywa również tego, jak traktuje domowe zwierzęta - są one bowiem pełnoprawnymi członkami rodziny. Do tej wesołej gromadki właśnie dołączył nowy chłopak: Kazik! Niestety, jego historia jest równie poruszająca, co łamiąca serca. Kundelek padł bowiem (prawdopodobnie) ofiarą pseudohodowli. - Ma około 1,5 roku. Rozjechaną szczękę, 8 zębów na krzyż, niedowidzące oczko i jak zawsze serce na łapie. Z Krysią zakochali się w sobie po uszy. Nadzia zachwycona - wyznała Zosia Zborowska w mediach społecznościowych. Celebrytka nie zapomina oczywiście o poprzednim piesku. - My leczymy serduszka po Wiesi, ale cieszymy się, że mogliśmy znowu dać dom kundelkowi. Myślę, że Ciputek patrzy na nas ze swojej chmurki i merda do nas ogonkiem - napisała Zborowska. Później zdobyła się na nieco uszczypliwy komentarz w stronę Wrony. Szczegóły poniżej.
Zborowska i Wrona adoptowali kolejnego pieska. Andrzej już nie jest jedynym mężczyzną w rodzinie
Andrzej Wrona w swojej rodzinie do tej pory pełnił rolę jedynego mężczyzny. Żona, dwie córki, pieski-suczki. Ale teraz, jak przyznaje sama Zofia Zborowska, to się zmieni. Wszystko za sprawą Kazimierza!
- Kazina w końcu przełamał babińcową passę. W końcu jakiś facet w domu poza Andrzejem - napisała Zosia Zborowska z przekąsem. - Fundacja Mikropsy, dziękujemy za zniszczenie naszych planów na jednego pieska - dodała żartobliwie, wysyłając do fundacji buziaki i serduszka.
Na sam koniec, w hasztagach zamieszczonych pod zdjęciami na Instagramie, Zborowska dała jasno do zrozumienia, po której stronie mocy jest: "adoptuj, nie kupuj" - możemy wyczytać. To bowiem odwieczny spór miłośników zwierząt. Jedni uważają, że powinno się je wyłącznie adoptować, a inni wolą przygarniać zwierzęta z hodowli (byle tych oficjalnych, zatwierdzonych przez FCI). Pośrodku są jeszcze tacy, którzy uważają, że nieistotne jest pochodzenie psa, czy z hodowli, czy ze schroniska, a to, by po prostu podarować mu dom i otoczyć należytą miłością.