Małgorzata Socha jest znana i lubiana w Polsce. Największa popularność w ostatnich latach dał jej udział w serialu "Przyjaciółki", ale aktorka kojarzona jest też z wieloma innymi produkcjami. Niewiele osób zna natomiast kulisy jej życia prywatnego. Socha w 2018 roku pożegnała swojego tatę. Jerzy Socha zmarł po długiej walce z Alzheimerem, miał 85 lat, a jego strata mocno wpłynęła na życie aktorki. Okazuje się, że jej relacja z ojcem nie zawsze była jednak usłana różami. Mężczyzna bywał surowy, a gdy Socha była dzieckiem, stosował dość popularne niegdyś metody wychowawcze polegające na... biciu. W mediach Małgorzata opowiadała, że miała na to sposób: śmiała się i zachęcała ojca do bicia. Wtedy pozostawał bezradny. Jerzy Socha szybko zrozumiał, że lepszym rozwiązaniem są długie rozmowy z córką. "Im bardziej o nim myślę, tym bardziej doceniam to, kim był i jest, pomimo tego, że na pewno był surowym ojcem", powiedziała Małgorzata Socha w "VIVIE!".
Kim był tata Małgorzaty Sochy, Jerzy Socha? Nietypowy zawód robi wrażenie
Prywatnie tata Małgorzaty Sochy, Jerzy Socha, był w życiu zawodowym... pilotem wojskowym! Mama aktorki z kolei, Bożena Socha, jest ekonomistką. Ojciec zawsze dawał przykład swojej rodzinie, do samego końca walczył z chorobą, a nawet po latach zmagań z nią pozostał wesoły i uśmiechnięty.
- Kontakt z tatą nie jest łatwy. Rzeczywistość czasami do niego dociera, czasami nie. (...) Cieszę się, że na problemy ludzi starszych zwróciła uwagę Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, bo nie ważne, czy choruje dziecko, czy starsza osoba, zawsze choruje cała rodzina. Zwłaszcza w przypadku choroby otępiennej, ogromnego wsparcia wymagają najbliżsi chorego - mówiła Małgorzata Socha.
Gdy Jerzy Socha zachorował, zajmowała się nim żona Bożena, ale także córka i syn. Małgorzata Socha do dziś miło wspomina ojca. Te najlepsze wspomnienia oraz nauka, jaką wyniosła z tej relacji, zostaną z nią na zawsze. "Dzięki wyniesionej z domu lekcji pokory wiem, że nie wolno się poddawać, wątpić w siebie", przyznaje aktorka.