Teresa Lipowska jest uwielbiana przez fanów serialu "M jak miłość", w którym od lat wciela się w postać Barbary Mostowiak. Aktorka raczej nieczęsto pojawia się na medialnych wydarzeniach i unika pozowania na ściance oraz udzielania wywiadów. Zdecydowanie woli spędzać czas w kameralnym gronie. Ostatnio pokusiła się jednak o udzielenie krótkiego wywiadu z okazji rozdania Wiktorów. W pewnym momencie zirytowana aktorka przerwała rozmowę z dziennikarzem. Co ją tak zdenerwowało?
Zobacz: Szokujące plany scenarzystów "M jak miłość". Co dalej z Teresą Lipowską?
Teresa Lipowska przerwała wywiad. Jakie pytanie padło?
W trakcie gali rozdania Wiktorów, podczas której honoruje się wybitne osobowości małego ekranu, Teresa Lipowska udzieliła wywiadu, który odbił jej się czkawką. W rozmowie z dziennikarzem była wyraźnie zdystansowana i raczej wymijająco odpowiadała na jego pytania. Aktorka zdradziła, że w tym roku po raz pierwszy w życiu pojawiła się na wydarzeniu.
"Bardzo źle się czuję na takich imprezach. Nie lubię być w takich tłumach. Wolę swoje mieszkanie, spacery i przestrzeń" – wyznała Pomponikowi.
Dziennikarz próbował dopytywać o jej przyszłość w serialu "M jak miłość" oraz o to, co sądzi o młodych aktorkach, które ponoć są "jednakowe". Teresa Lipowska w mig straciła dobry nastrój i raczej nie chciała wdawać się w dłuższą dyskusję z dziennikarzem. Na koniec usłyszała pytanie, które dodatkowo ją zdenerwowało. Poirytowana aktorka zdecydowała się zakończyć wywiad.
"A zna pani Julię Wieniawę? Ona jest teraz najbardziej na "topie"" - zapytał dziennikarz.
"Wie pan co, nie będziemy… Widzę, że to już są takie plotkarskie, jakieś… Nie, nie. To dziękuję" – zakończyła wywiad.