Kilimandżaro to góra w Tanzanii na pograniczu z Kenią. Jest to najwyższy szczyt Afryki. Ma 5895 metrów. Zanim jednak prezenterka "Pytania na śniadanie" wybierze się na tę wspinaczkę, musi się do niej porządnie przygotować. Dlatego od kilku tygodni intensywnie trenuje pod okiem trenera - pływa, uprawia jogging i gimnastykuje się w domu.
- Od paru dni biegam, ostatnio pod górę, bo bieganie po płaskim terenie bywa nudne - śmieje się Ania w rozmowie z "Super Expressem".
Popek ma również spotkania z trenerem, który mówi, jak uniknąć kontuzji.
- Ostatnio pokazywał mi, jak powinien pracować mój kręgosłup, aby znieść wszystkie obciążenia i abym go zbytnio nie nadwyrężyła - opowiada prezenterka telewizyjnej Dwójki.
W tym tygodniu Anna rozpoczęła też treningi sportowe.
- W międzyczasie sama też się przygotowuję i ćwiczę: kręgosłup, mięśnie brzucha - wylicza prezenterka.
Skąd pomysł wyprawy? Anna Popek została na nią zaproszona przez Stowarzyszenie "Kilimandżaro". - Jestem fanką turystyki, gór, szlaków, a poza tym miłośniczką Ernesta Hemingwaya, który napisał książkę "Śniegi Kilimandżaro". Przede wszystkim jednak uwielbiam przygodę i wyzwania. "Stawiać sobie cele" to moja dewiza. Wtedy wiem, że je osiągnę - przekonuje prezenterka.