Rolami w "Wiedźminie", "Ogniem i mieczem" czy "Panu Tadeuszu" Żebrowski zapewnił sobie ogromną popularność i pieniądze. Jako dwudziestokilkulatek poczuł smak sławy. I odrobinę wtedy zaszumiało mu w głowie.
- Nie da się robić kariery, żeby nie odbiła woda sodowa. Nie byłem przygotowany na taką falę zainteresowania. Nagle wszyscy mnie rozpoznawali - kioskarka, urzędniczka, policjant z drogówki. Ludzie zaczęli mnie traktować w sposób uprzywilejowany. No a jeśli dziesięć razy w urzędzie załatwiali mnie bez kolejki, to byłem zły, że za jedenastym się nie udało. Człowiek się zmienia. Przeszedłem przez ten etap - wyznał aktor w "Twoim Stylu".
Wypada docenić umiejętność samokrytyki ze strony Żebrowskiego. To dobra lekcja dla młodych gwiazdek seriali i programów typu "Gwiazdy tańczą na lodzie", które czubek swojego nosa noszą odrobinę za wysoko zadarty.