Pan Jerzy na stałe wpisał się w świadomość Polaków. Jego wielkie role można wymieniać w nieskończoność - szeregowy Orzeszko z "Gdzie jest generał", trener Jarząbek z "Misia", Zenon Solski z "Kogla-Mogla", a ostatnio sympatyczny listonosz ze Złotopolic...
Patrz też: Ciężka choroba Jerzego Turka - trener Jarząbek miał udar
Jego dramat zaczął się w lipcu ubiegłego roku. Wtedy nieprzytomny trafił do jednego z warszawskich szpitali z udarem mózgu. Jak się okazało, komplikacje po chorobie okazały się silniejsze niż chęć powrotu na plan. Infekcja, która zaatakowała go w październiku, okazała się śmiertelna.
Aktor ostatnie miesiące spędził w swoim domu w podwarszawskiej Kobyłce. Zajmowali się nim żona i jego syn. Przestał bywać w ulubionym osiedlowym sklepie, nie wychodził nawet na podwórko. Na zabiegi jeździł jedynie taksówkami. Przestał nawet odbierać telefony od przyjaciół.
Wszyscy na planie "Złotopolskich" wierzyli, że jeszcze pojawi się w swoim mundurze listonosza. Wczoraj zgasł na zawsze...