Zenon Martyniuk świętuje 36. rocznicę ślubu z ukochaną Danutą
Zenon Martyniuk (55 l.) z dumą nosi tytuł króla disco polo. Królową jego serca od ponad 35. lat jest jego ukochana żona, Danuta. Poznali się w czerwcu 1987 r. na majówce w Grabowcu, gdzie on grał koncert, a ona przyjechała z koleżankami, żeby się pobawić. Szybko znaleźli wspólny język, a z czasem połączyło ich gorące uczucie, które trwa do dzisiaj.
Pobrali się 4 lutego 1989 roku. Ślub odbył się w Bielsku Podlaskim w kościele Matki Bożej z Góry Karmel. Zakochani wyprawili huczne wesele. We wtorkowe popołudnie muzyk zamieścił na Instagramie archiwalne zdjęcia z rodzinnego albumu. Można na nich zobaczyć, jak zmieniali się zakochani przez ponad trzy dekady wspólnego życia.
Z kolei w rozmowie z "Super Expressem" Zenon Martyniuk wspominał ten wyjątkowy dzień.
Pamiętam dokładnie rok 1989, 4 lutego. Było bardzo słonecznie, było chyba troszeczkę może z minus jeden, może minus dwa. Nie było śniegu. Wesele było huczne, na 200 czy 250 osób - powiedział w piosenkarz.
Pani Danuta, która obecna była podczas rozmowy, podpowiedziała mężowi, że gości było 200. Na weselu zagrali koledzy z zespołu pana młodego, a on sam wykonał kilka utworów dla weselników.
Zobacz również: Zenek Martyniuk pokazał zdjęcie ze ślubu. On niczym gwiazdor Hollywood, a Danusia? Petarda!
Zenon i Danuta Martyniukowie: Jaka jest ich recepta na szczęśliwy związek?
Chociaż 36 lat temu celebrowali swoją miłość w otoczeniu tłumu gości, to rocznice od dawna świętują na spokojnie, we własnym gronie. Równie skromnie obchodzą np. urodziny.
Ja z moich urodzin właściwie w ogóle nie obchodzę. I tutaj jeżeli chodzi o nasze rocznice, to też nic specjalnego. Może jakąś herbatkę z imbirem wieczorkiem wypijemy - przyznał Zenon Martyniuk.
Przez 36 lat wspólnego życia przeszli naprawdę wiele. Rozwój popularności zespołu Akcent, medialne zawirowania czy problemy z jedynakiem. Jednak nic nie było w stanie zaburzyć ich małżeńskiego szczęścia. Sam Zenon Martyniuk nie ukrywa, że w ich życiu było różnie - raz lepiej, raz gorzej. Jednak pokonali wspólnie każdą przeszkodę. Zapytaliśmy piosenkarza o sekret ich wieloletniego związku. Jego odpowiedź może wielu zaskoczyć.
My nie znamy takiego sekretu. Nie mamy recepty, po prostu. Jesteśmy razem, raz jest lepiej, raz jest gorzej. Nie zawsze jest kolorowo, nie zawsze też jest źle. Należymy do tego rocznika, gdzie tam niektóre rzeczy się naprawia, a nie wyrzuca się do kosza. No i co? I tak pomalutku - stwierdził król disco polo.
I być może właśnie ten spokój oraz życie dzień po dniu jest prawdziwą receptą na szczęście. Nie tylko w związku.
Zobacz również: Tego Danusi Martyniuk robić nie wolno. Zdradza: "Zenek wtedy na mnie krzyczy"