Prawdziwa miłość nie potrzebuje rozgłosu i nie szuka poklasku. Daniel Martyniuk i jego wybranka Faustyna wzięli cichy ślub na Bali. Wszystko odbyło się w bajowej scenerii. Świeżo upieczeni małżonkowie wyglądali jak z żurnala. Faustyna miała na sobie białą suknię wysadzaną perłami, Daniel postawił na klasyczny jasny garnitur. Podczas ceremonii pan młody zaśpiewał dla ukochanej piosenkę „Przyjdzie czas” z repertuaru Zenka. I choć na wyspie nie było z nimi rodziców, to przed wyjazdem uzyskali ich błogosławieństwo.
Zenek i Danusia wiedzieli o ślubie!
Jak dowiedział się „Super Express” ta uroczystość była dokładnie zaplanowana od kilku miesięcy i nie była żadnym zaskoczeniem dla najbliższych. Zenka i Danusi zabrakło na drugim ślubie jedynaka, ale to była przemyślana decyzja. Oboje życzą nowożeńcom jak najlepiej i szanują ich wybór. - Cieszymy się szczęściem Daniela. Życzymy im pięknych wspólnych lat w zdrowiu i dostatku – mówi krótko Danuta Martyniuk, która jest w stałym kontakcie z synem i synową. - Rodzina pobłogosławiła nas przed wyjazdem i wspierała bardzo w przygotowaniu całej ceremonii. W Polsce mamy zaplanowaną uroczystość, aby z bliskimi, rodziną, chrzestnymi podzielić się naszym szczęściem – zdradziła Faustyna Pudelkowi.
Daniel Martyniuk już raz był żonaty
Faustyna jest drugą żoną młodego Martyniuka. W 2018 roku chłopak ożenił się z Eweliną Golczyńską. Ślub z pompą i huczne wesele nie przyniosło im wtedy szczęścia. Ich relacji nie scaliła też córeczka Laura (4 l.), a Daniel twierdził wówczas, że został wręcz siłą zaciągnięty przed ołtarz. Ich burzliwy związek zakończył się równie spektakularnym rozwodem 21 września 2020 roku. Dawne żale poszły już w niepamięć, a teraz oboje układają sobie życie na nowo. Daniel bardzo poważnie traktuje swoją nową żonę. Życzymy wytrwałości i samych cudownych dni!