Zenek Martyniuk ma dosyć wielkich afer syna. Nie uwierzycie, co chce zrobić

Rodzina Zenka Martyniuka jest ostatnio na językach. Wszystko przez wybryki Daniela i jego głośny rozwód z Eweliną (21 l.). W poniedziałek 21 września sąd w Białymstoku zakończył ich małżeństwo. Było krótko, ale bardzo intensywnie. Po rozstaniu z hukiem Daniel wciąż ubliżał matce swojego dziecka... Interweniowała nawet jego mama Danuta Martyniuk (52 l.): - Na wnuczkę 1200 zł nie będę żałować, ale Ewelinie z jakiej racji? Zaraz znajdzie sobie faceta i my mamy ich utrzymywać? Niech się weźmie do roboty, a nie zdziera z Zenka - skomentowała całą sprawę. Oprócz tego, żona lidera Akcentu wypisywała do (byłej) synowej porażające SMS-y. To nie mogło skończyć się dobrze... Cała rodzina gwiazdora disco polo mocno na tym ucierpiała. Okazuje się, że Zenek, którego od miesięcy wszyscy wypytywali o drażliwe rodzinne sprawy ma dość.

ZOBACZ: Syn Zenka Martyniuka ma nową egzotyczną dziewczynę. Chce zakładać rodzinę [WYWIAD]

Zenek ma dość wielkich afer syna

Zenek, który od początku starał się stać w cieniu całej afery starał się unikać medialnych wypowiedzi. Jak się okazuje, gwiazdor disco polo bardzo to przeżywał. Stres sprawił, że postanowił się odciąć. Ojciec Daniela zabrał się za spoty reklamowe Media Markt, a w między czasie pobił Cleo. Okazuje się, że wielki gwiazdor ma kolejny plan aby odciąć się od rodzinnych problemów.

ZOBACZ: Daniel Martyniuk kpi z prawa w Biedronce. Naraził wszystkich klientów PAPARAZZI

Zenek się odcina. Nie uwierzycie, co chce zrobić

Okazuje się, że muzyk z wieloletnim doświadczeniem znalazł lekarstwo. W tygodniku "Na żywo" dowiadujemy się, co chce zrobić. Muzyka pomogła mu w odstresowaniu: - Artysta, który w czasie ostatnich tygodni nieustannie był wypytywany o rozwód swojego syna Daniela, postanowił zaszyć się w studiu nagraniowym. Efektem jego pracy ma być nowość „Nie wolno zabić tej miłości”. Klip do utworu tworzyła ta sama ekipa, która realizowała film „Zenek”. Na ujęciach widać również stare mercedesy, które wokalista kolekcjonuje - czytamy. Co sądzicie o takim wyjściu z nerwowej sytuacji?