W klipie do utworu „Przekorny los" Zenek Martyniuk wciela się, m.in. w rolę ulicznego grajka, a także wytrawnego pokerzysty. Ta druga rola nawiązuje do słów zawartych w tekście piosenki: „Los chce ze mną grać w pokera, raz mi daje, raz zabiera, ja za swoim szczęściem biegnę w świat..." Zdjęcia do teledysku realizowano w ciągu dwóch dni w Warszawie, zarówno w studiu nagraniowym, jak i w plenerach. W efekcie końcowym zobaczymy więc Zenka Martyniuka, m.in. nad Wisłą, a także w okolicach Bulwarów i Starego Miasta. Martyniukowi na planie towarzyszyły dwie profesjonalne grupy tancerzy, których układy taneczne będą przeplatać się z historią, jaką opowiada wokalista. To historia „od zera do bohatera", gdyż uliczny grajek z teledysku, na końcu staje się wielką gwiazda muzyki tanecznej i tu zostaną dodane sceny z ostatniego występu grupy Akcent z XX Ogólnopolskiego Festiwalu Muzyki Tanecznej w Ostródzie.
Nawiązując do fabuły teledysku, do „Przekornego losu", redakcja SE.PL postanowiła zapytać Zenka Martyniuka, czy zdarzyło mu się kiedykolwiek zarabiać pieniądze grając na ulicy.
- W taki sposób nigdy nie zarabiałem, ale uważam, że to żaden wstyd. Wśród ulicznych grajków jest mnóstwo utalentowanych osób, które z różnych powodów nie mogą występować na wielkich scenach. Ja zaczynałem od małych zabaw tanecznych oraz wesel – wspomina w rozmowie z nami Zenek Martyniuk, który nie szczędzi grosza, by od czasu do czasu wrzucić biednym muzykom coś do kapelusza.
- Zdarza się, że kiedy idę ulicą i spodoba mi się czyjaś gra lub śpiew, to sięgam do kieszeni po parę złotych. W ten sposób też wyrażam swój szacunek dla ludzi, którzy mieli trochę mniej szczęścia niż ja – dodaje Zenek. - Muszę też przyznać, że szczególnie lubię słuchać ulicznych grajków na Manhattanie. Zawsze kiedy jestem w USA nie mogę sobie odmówić przyjemności, by choć na chwilę przystanąć i posłuchać ich muzyki. To niesamowite – wspomina Martyniuk, który w Stanach Zjednoczonych miał okazję bywać już kilkakrotnie.
Premiera teledysku „Przekorny los" na początku października w programie „Disco Studio", tylko w Polo TV.