Zenek zdradził, gdzie święta spędził jego syn
Między Zenkiem Martyniukiem, a jego niesfornym synem Danielem, ostatnio sytuacja była bardzo napięta. Młodzian opublikował na swoim profilu na Instagramie nagranie, w którym zaatakował ojca. Chodziło o pieniądze.
Afera Daniela Martyniuka
Zenek Martyniuk podszedł do afery elegancko i w ogóle tego nie komentował. Jednak Danuta Martyniuk nie wytrzymała i ujawniła światu, co się dzieje z Danielem. Jej zdaniem jest on uzależniony od alkoholu i narkotyków i w dodatku zupełnie nie chce się leczyć. Na wypowiedzi żony Zenka z kolei zareagowała małżonka Daniela, Faustyna. Ogłosiła światu, że jest w ciąży, a jej teściowa jest osobą toksyczną. Po tych akcjach wszyscy się zastanawiali, czy u Martyniuków możliwe są jeszcze normalne święta?
Atmosferę podgrzewał umiejętnie Daniel Martyniuk, który na swoim profilu na Instagramie opublikował zdjęcia zupełnie innej choinki, niż Danuta. Pojawiły się też filmiki z jego pobytu w USA. Z kolei żona Zenka opublikowała na swoim profilu na Facebooku swoje zdjęcia z choinką, na których była zupełnie sama.
Zenek Martyniuk ujawnia manipulację syna
Nic dziwnego, że dziennikarze postanowili zapytać Zenka Martyniuka, jak wyglądały święta w jego domu. Czy syn naprawdę był nieobecny, czy jednak przyjechał pojednać się z ojcem?
Jak się okazuje, Daniel Martyniuk opublikował na Instagramie stare nagrania z USA z ubiegłego roku! Według Zenka jego syn spędził grzecznie święta z rodziną i dostał "prezent", który sam sobie kupił.
"On był tam w ubiegłym roku"
Bardzo dobrze spędziłem święta. Rodzinnie. Byliśmy w swoim domu w Białowieży, byliśmy też w Bielsku Podlaskim, spotkaliśmy się z rodziną i w piątek wieczorem wróciliśmy do Grabówki. On tam był w ubiegłym roku, ale teraz wstawił filmik, jak był w okolicach Los Angeles czy San Francisco. Teraz był z nami w domu - powiedział w "Fakcie" Zenek Martyniuk.
Jak naprawdę wyglądały święta u Martyniuków, zapewne nigdy się nie dowiemy. Byli wszyscy razem, ale jaka panowała tam atmosfera, czy Danuta i Faustyna się pogodziły, co Daniel usłyszał od ojca, zapewne pozostanie tajemnicą.