Zenek Martyniuk z żoną na specjalnej terapii. Sytuacja jest bardzo poważna

Zenek Martyniuk od wielu lat cieszy się sympatią milionów Polaków. Król disco-polo dał się poznać raczej jako skromna osoba z wysoką kulturą osobistą. Inaczej sytuacja prezentuje się z jego żoną, która wielokrotnie dała ponieść się swojemu ostremu temperamentowi. Żona Zenka Martyniuka była szczególnie wrażliwa w kwestii krytyki wobec jej ukochanego syna, która pojawiała się w sieci po tym, jak media obiegały kolejne informacje o aferach Daniela. Danuta Martyniuk kazała wszystkim "pozamykać mordy" i groziła sądem.

Zenek Martyniuk również bardzo długo był pobłażliwy wobec krnąbrnego syna. Jego kariera w branży disco-polo prężnie się rozwijała, co wiązało się z tym, że coraz rzadziej bywał w domu. Swoją nieobecność starał się wynagrodzić kupując ukochanemu jedynakowi drogie prezenty. Daniel, który zeznał niedawno przed sądem, że zarabia około 1-1,5 tys. miesięcznie, a któremu zasądzono 3,2 tys. złotych alimentów na byłą żonę i dziecko, pławi się w luksusowym mieszkaniu i jeździłby swoim samochodem prestiżowej marki Porsche, gdyby nie to, że zabrano mu prawo jazdy za pijackie rajdy. 

Zenek Martyniuk wylądował na specjalistycznym leczeniu. Szokujące wiadomości

Daniel Martyniuk kolejny raz stanął przed sądem i w końcu doczekał się kary. Sąd skazał go na dziesięć miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata i orzekł zakaz prowadzenia auta przez sześć lat. Tym razem na sali sądowej nie towarzyszył mu żaden z rodziców. Według wiadomości podanych przez "Na żywo" Zenek Martyniuk wraz z żoną doszli do wniosku, że ich ukochany jedynak w końcu samodzielnie musi wziąć odpowiedzialność za swoje czyny. Nie oznacza to jednak, że przestali się o niego martwić. 

Wyrok, jaki zapadł przeraził króla disco-polo i jego żonę, którzy obawiają się, że to tylko kwestia czasu, jak Daniel znowu wejdzie w konflikt z prawem i wtedy już naprawdę wyląduje za kratkami. O Daniela martwi się też mama Zenka Martyniuka. Pani Teresa, która przeszła niedawno zawał, bardzo ciężko znosi wiadomości o tym, co wyprawia jej ukochany wnuczek. Po tym, jak zapadł wyrok skazujący Daniela, w domu Martyniuków odbył się uroczysty obiad, podczas którego odbyła się poważna rozmowa. Syn króla disco-polo musiał złożyć przysięgę dotyczącą trwałej zmiany swojego postępowania i zachowania.

Według doniesień tygodnika atmosfera w ich domu nie należy do najlżejszych. Zenek Martyniuk i jego żona Danuta są wykończeni nie tylko zamartwianiem się o Daniela, mają już dość medialnej nagonki i ciągłego tłumaczenia zachowania swojego syna. Małżeństwo zrozumiało, że nie obejdzie się bez pomocy specjalisty. Król disco-polo i jego żona niedawno wylądowali na terapii, która ma pomóc im wspólnie przetrwać te trudne chwile.