Zenek Martyniuk zapłaci za ucieczkę z kwarantanny syna

2020-04-08 6:11

Król disco polo nie może żyć w spokoju i zajmować się muzyką. Syn Zenka Martyniuka (51 l.) ponownie narozrabiał. Tym razem Daniel (31 l.) został przyłapany przez policjantów na ucieczce z domowej kwarantanny. Odmówił przyjęcia mandatu, więc sprawa trafi do sądu. Grozi mu nawet 30 tys. zł grzywny. Jak wiadomo, mężczyzna nie ma stałych dochodów, więc ponownie spadnie to na głowy rodziców. Do tej pory ratowali go z każdych tarapatów.

– O tym, że mieszkaniec Wasilkowa ignoruje zasady kwarantanny i wychodzi z domu informowali nas już jego sąsiedzi. Potwierdziła to kontrola przeprowadzona na miejscu przez patrol policji – informuje nadkom. Tomasz Krupa (46 l.), rzecznik prasowy podlaskiej policji.
Rzecznik zdradza, że gdy policjanci zadzwonili do niego, ten powiedział im, że akurat bierze prysznic i oddzwoni do nich za kilka minut. Okazało się jednak, że skłamał.
– Mundurowi poczekali pod drzwiami mieszkania młodego mężczyzny, a po kilku minutach zauważyli go, jak wbiega na górę po schodach. Tłumaczył im, że był u rodziców, a o zasadach kwarantanny wyrażał się w sposób lekceważący – relacjonuje nadkom. Krupa.

Jak się dowiedzieliśmy, Daniel M. miał powiedzieć funkcjonariuszom, że nie ma zamiaru przestrzegać obowiązkowej izolacji w domu i że „ma to gdzieś”. Nie przyjął też mandatu od policjantów, więc skierowali oni sprawę do sądu.
– Złożyliśmy także wniosek o ukaranie mieszkańca Wasilkowa do sanepidu – dodaje nadkom. Krupa. Za złamanie zasad kwarantanny Danielowi M. grozi teraz nawet 30 tys. zł grzywny. Tylko Zenek będzie mu mógł pomóc finansowo, gdyż młodzian nie ma stałych dochodów.

Express Biedrzyckiej - Władysław Kosiniak-Kamysz oraz Krzysztof Gawkowski (Super Raport)

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki