Daniel Martyniuk nieźle dał w kość swojemu znanemu tacie. Cała Polska obserwowała jak syn Zenka szaleje po alkoholu, stracił prawo jazdy, wylądował w areszcie i rozbił swoje małżeństwo z Eweliną, z którą ma córkę Laurą. Król disco-polo musiał na to wszystko patrzeć i zmierzyć się z przykrymi komentarzami na temat Daniela. Nikt nie podejrzewał jednak, że ten weźmie się za siebie i zmieni swoje życie
ZOBACZ KONIECZNIE: Dramat syna Zenka Martyniuka. "Żałuję ogromnie, że nie mogę"
Zenek postanowił pochwalić się swoim synem. W ostatnim czasie nie miał do tego żadnych powodów. Jednak Daniel zdecydował się pracować na morzu. Pływa po Morzu Bałtyckim i jako marynarz pracuje głównie na pokładzie i wykonuje ciężką fizyczna pracę. Najwidoczniej to mu się przydało, bo wpłynęło na zmianę jego zachowania, o czym poinformował Martyniuk.
- Daniel naprawdę się ogarnął. Praca na morzu rzeczywiście go cieszy. W końcu robi to, co kocha i nie narzeka, że jest ciężko. Z pierwszego rejsu wrócił zadowolony i wyciszony. Trochę odpoczął i wyruszył w kolejny - powiedział Zenek w wywiadzie dla "Twojego imperium".
Daniel postawił też na sport i zrezygnował z używek.
- Znowu zaczął biegać. Nawet po pokładzie, gdy skończy pracę. A w przerwie między rejsami w ogóle go nie ciągnie do używek. Gdy był u nas w domu nie było z nim żadnych problemów – zdradza.
Dla piosenkarza disco-polo to musi być wyjątkowa sytuacja, że może publicznie pochwalić swojego syna.
Daniel naprawia relacje z byłą żoną?
To jednak nie wszystkie rewelacje dotyczące zmian w rodzinie Martyniuków. Otóż okazuje się, że Daniel odwiedził swoją byłą żonę Ewelinę, czym pochwalił się na Instagramie. Widać, że ich relacje uległy sporemu ociepleniu. Wszyscy zaczęli się zastanawiać, czy jest jeszcze szansa, żeby ta dwójka mogła na nowo się związać. To jednak wielka niewiadoma, a poprawie relacji z byłą synową mówi też sam Zenek, który często odwiedza swoją wnuczkę Laurę.
- Jeździmy do niej w odwiedziny i wszystko jest pięknie. Laura bardzo lubi, gdy jej śpiewam. Minionego lata często do niej zaglądałem wracając do domu po koncertach - dodał.