Taki syn jak Zenek to prawdziwy skarb. Król disco polo dba o swoją rodzicielkę najlepiej jak tylko potrafi. Mimo że pani Teresa wciąż jest pełna życiowej energii to jednak wiek już robi swoje i zdrowie musi mieć pod kontrolą. Tym bardziej, że dwa lata temu, tuż przed premierą filmu „Zenek” przeszła zawał. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło, ale nastraszyła wtedy całą rodzinę. Zenek tak bardzo przejął się jej sytuacją, że zarządził pobyt w sanatorium, ale krótko potem nastała pandemia. Wokalista jednak dotrzymał słowa i w tym roku jego mama kilka tygodni spędziła w sanatorium w Supraślu, gdzie dbała o poprawę kondycji w otoczeniu lasów Puszczy Knyszyńskiej.
Lider zespołu Akcent mógł spokojnie wrócić do koncertowania, jednak po każdej trasie zajeżdża do rodzinnych Gredel, by osobiście doglądać mamy. Pilnuje, żeby niczego jej nie brakowało. - U mamy wszystko w porządku. Jak tylko zjeżdżam po koncertach do domu, to na chwilkę staram się zawsze zajechać też do mamy, żeby chociaż chwilkę porozmawiać, zapytać czy czegoś nie potrzebuje. Jak jestem daleko to często dzwonimy do siebie. Zawsze pytam, jak zdrówko. Na szczęście na razie jest super i elegancko. Wypoczywa sobie w Gredelach. Na wioseczce, gdzie jest zielono i pachnąco dookoła. Cieszy się bardzo dobrym zdrowiem - opowiada „Super Expressowi” Zenon. - Niedawno była w sanatorium w Supraślu, niedaleko Białegostoku. Czuje się dobrze. Wszystko wróciło do normy - zapewnia muzyk.
Więcej w naszym materiale wideo!