Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj
Martyniukowie próbowali wychować Daniela najlepiej, jak potrafili. Starali się, by niczego mu nie brakowało. Niestety, chłopak, który dostawał wszystko, czego pragnął, dziś nie potrafi niczego docenić. Na włosku wisi jego małżeństwo z Eweliną (21 l.), a sam ostatnie tygodnie spędza za kratami za wielokrotne łamanie przepisów ruchu drogowego. Ponadto nie stosował się też do zasad kwarantanny po powrocie z zagranicy. Nie wiadomo, czy nie zostanie w areszcie na dłużej, a to łamie serce rodzicom, szczególnie matce.
– Danusia nie może sobie znaleźć miejsca. Daniel, mimo że od dawna z nimi nie mieszkał, to wpadał do rodziców nawet kilka razy w tygodniu. Czasem też zostawał na noc, bo w rodzinnym domu w Grabówce wciąż ma swój pokój. Nieobecność syna źle wpływa na matkę. Bardzo martwi się o Daniela, który źle znosi areszt. On kocha wolność i ma słabą psychikę, a zamknięcie na pewno go tylko dołuje – zdradza nam osoba z otoczenia Martyniuków.
Czytaj także: Syn Martyniuka aresztowany! 31-latek złamał wszystkie zakazy
Przez pandemię rodzice nie mogą widywać syna, są też odcięci od wnuczki Laury (15 mies.), która mieszka z mamą w Wielkopolsce. Nic więc dziwnego, że to straszny czas dla rodziny króla disco polo.
– Muszą im wystarczyć zdjęcia i filmiki, które codziennie przesyła im synowa przez internet. To jednak nie to samo, co osobisty kontakt. Jedynym pocieszeniem w tym wszystkim jest to, że Zenek z Danką mają z Eweliną świetne relacje – dodaje nasz rozmówca.