Dla lidera grupy Akcent od zawsze ważny był nie tylko strój, ale także odpowiednia fryzura. Zresztą dziś potrafi specjalnie przyjechać z Białegostoku do Warszawy, żeby jego włosami zajął się ulubiony fryzjer. Podobno nikt inny nie potrafi tak dobrze strzyc króla disco polo. Filmowy Zenek też dba o swój wizerunek jak mało kto. Nie rusza się bez lakieru do włosów. Obserwujemy nawet zabawną scenę, kiedy cały zespół wraca na bazar, żeby Martyniuk nabył utrwalacz do swojej fryzury stylizowanej na Dietera Bohlena (66 l.) z Modern Talking. Stylizacja włosów to tylko jeden z elementów całego rytuału, który wokalista odprawia przed wejściem na scenę. Gwiazdor do dziś zawsze wozi ze sobą ulubione kosmetyki, czyli lakier do włosów, perfumy i puder.
– Przy okazji jakiegoś koncertu weszłam do garderoby Zenka i aż się uśmiechnęłam, gdy zobaczyłam, ile ma kosmetyków. Wtedy nawet ja tylu nie miałam. Aż miło popatrzeć, że facet tak o siebie dba. Odkąd znam Zenka, zawsze był pachnący i dobrze ubrany. Aż chciało się przebywać w jego towarzystwie – zdradziła jedna z koleżanek Zenona w biografii „Życie to są chwile”.