Zespół Łzy, choć sam ostatnio nie powala na kolana swoją muzykę, wziął na tapetę Dodę.
- Słyszę jej utwory w lodówce, ale nie potrafię ich zanucić. Jej nowa płyta, to przerost formy nad treścią - stwierdził Adam Konkol w rozmowie z portalem Plejada.pl.
- Jeśli zrobiła to, żeby uzyskać większą publiczność, to nie był dobry krok, ponieważ ten kraj nie jest przygotowany na tego typu muzykę i tego typu produkcje, a na świat nie oszukujmy się - jest to jeszcze za słabe – dodał.
Trudno nie zgodzić się muzykami Łez, ale z drugiej strony - czy wypada krytykować koleżankę po fachu, samemu nie mając nic atrakcyjnego do zaoferowania?