Kiedy odkrywamy kolejne fakty dotyczące bójki Dody z Moniką, nie możemy uwierzyć, że artystka walcząca o szpik kostny dla chorego na białaczkę narzeczonego może być tak okrutna dla koleżanki po fachu. Aż przecieramy oczy ze zdumienia, gdy czytamy zeznania aktorki znanej z "Samego życia", do których dotarli nasi dziennikarze.
Przeczytaj koniecznie: Doda do Jarosińskiej: ZDECHNIESZ NA BIAŁACZKĘ! - awantura w klubie Show
"Około godz. 3 Doda podeszła do mnie ze swoim sobowtórem "Dżagą" i zostałyśmy sobie przedstawione. W trakcie rozmowy piosenkarka stawała się coraz bardziej agresywna i zaczęła mi ubliżać: "Ruch... się z Radkiem, a jeśli nie, to na pewno śmierdzisz". Zwyzywała mnie od "wieśniar" - czytamy w zeznaniach, które Jarosińska złożyła na policji na warszawskiej Ochocie.
To jednak nie wszystko! Monika opisuje też, że nie skończyło się na wyzwiskach. Doda rzuciła się na nią z pięściami: "Złapała za włosy, aż mi je wyrwała. Broniąc się, odepchnęłam ją, a ona uderzyła mnie w twarz".
Patrz też: Radek Majdan twierdzi, że nie spał z Moniką Jarosińską - Doda miała rację?
Potem królowa różu miała przejść do gróźb. "Wykrzykiwała, że zniszczy moją karierę, że mnie zabije" - zeznawała Monika. "Powiedziała nawet "Zdechniesz na białaczkę".
Trudno po takiej lekturze wierzyć w dobre serduszko Dody.