Wszyscy zastanawiali się, jak wypadnie Elżbieta Romanowska w roli, którą do tej pory piastowała Katarzyna Dowbor. Aktorka znana z "Rancza" sprawdziła się. Pokazała się jako osoba niezwykle empatyczna i otwarta. Remont mieszkania w Koninie zaskoczył uczestniczkę, która zmaga się z chorobą nowotworową. Rok temu zawalił jej się świat. Dodatkowo pani Ania opiekuje się 13-letnim synem Kacprem, który jest dzieckiem w spektrum autyzmu. Bohaterka "Nasz nowy dom" prosiła ekipę, by po remoncie, nie było w jej domu kanapy, gdyż z uwagi na chorobę nie poradzi sobie z jej otwieraniem. Ku zaskoczeniu widzów tego rodzaju mebel pojawił się jednak w mieszkaniu.
- Pani Ania prosiła o jedną rzecz. Zapomnieliście... Tak bardzo wszyscy skupili się na nowej prowadzącej, że zapomnieliście o tym, co najważniejsze, czyli o rodzinie - czytamy w jednym z komentarzy. Nie był on odosobniony. - To dość smutne, że ekipa zapomniała o prośbie schorowanej kobiety. Miało nie być kanap. A kanapy są - dodał inny internauta. - Bohaterka miała do was jedną prośbę, dlaczego jej nie spełniliście? Mam wrażenie, że za bardzo wszyscy się wkręcili w to, że jest pani Ela - napisał kolejny widz "Nasz nowy dom".