Kożuchowska nie kryje swojej religijności. Męża poznała lecąc do Rzymu na pogrzeb Jana Pawła II. Już zapowiedziała, że chce też być na Placu św. Piotra podczas kanonizacji polskiego papieża. Nic więc dziwnego, że pomysł zamienia głównej nawy kościoła w wybieg, musiał być dla niej gorszący.
Zobacz: Marcin Tyszka broni Zienia: Niech nikt z Kościoła nie ściemnia!
- Małgosia była zniesmaczona pomysłem, by pokaz mody zorganizować w świątyni. Jest jej przykro, że nikt nie odradził Maćkowi tego pomysłu. Nie pojmuje, dlaczego goniąc za sensacją, obraża uczucia religijne - przyznaje jej znajomy w rozmowie z "Na żywo".
Agentka gwiazdy zapewnia, że nie było jej na pokazie, bo zwyczajnie zabrakło jej czasu. Ciężko pracowała na deskach teatru, przygotowując się do spektaklu "Kotka na blaszanym dachu". Wygląda jednak na to, że powód był inny, bo Maciej Zień, który od lat przyjaźni się z Kożuchowską, nie zjawił się na premierze "Kotki..".
Konflikt pewnie nie potrwa długo, bo projektant musi dbać o dobre kontakty z Kożuchowską. Aktorka bardzo często pokazuje się w ubraniach z jego kolekcji i chętnie zachwala, jak świetnie się w nich czuje.
Polecamy: Warsaw Shore NOWY ODCINEK Ostra bójka przed klubem "Dobra gruby, wyd..piaj stąd!"