Nasza "Zimna wojna", nominowana w kategorii "najlepszy film zagraniczny", przegrała z japońskim obrazem "Złodziejaszki" ukazującym historię żyjącej na ubogich przedmieściach Tokio trzypokoleniowej rodziny, do której trafia bezdomna dziewczynka, a wtedy skrywane tajemnice z przeszłości zaczynają wychodzić na jaw. Nagrodę w kategorii najlepszy film zdobył obraz "Jeszcze nie koniec", który zresztą od początku był zdecydowanym faworytem. Film powiada historię rodziców walczących o prawo do opieki nad synem, który stara się do tego nie dopuścić. Grająca w nim rolę matki i żony 47-letnia Lea Drucker została nagrodzona statuetką dla najlepszej aktorki. Natomiast nagroda Cezara dla najlepszego aktora przypadła 41-letniemu Alexowi Lutzowi za rolę starzejącego się piosenkarza w filmie "Guy". Statuetki za najlepsze role drugoplanowe powędrowały do Karin Viard za rolę w filmie "Łaskotki" oraz Philippe'a Katerine'a za rolę w filmie "Le Grand Bain" (Wielka kąpiel) Gilles'a Lellouche'a. Nagrodą za reżyserię uhonorowano 67-letniego Jacquesa Audiarda - twórcę francuskiego westernu "Bracia Sisters".
Cezary to francuskie odpowiedniki amerykańskich Oskarów. W tym roku gala wręczenia nagród odbyła się po raz 44-ty, a gościem honorowym był Robert Redford. 82-letni, który otrzymał statuetkę Cezara za wieloletni dorobek aktorski.