Kasia Cichopek na święta wyleciała razem z dziećmi na bajeczne Malediwy. Gdy w poniedziałek przed tygodniem spotkaliśmy ją na lotnisku, biedna Kasia ciągnęła walizkę lewą ręką, bo prawą miała unieruchomioną. ZOBACZ: Połamana Kasia Cichopek zabrała dzieci i wyjechała z kraju! [ZDJĘCIA PAPARAZZI]
Ortezy pozbyła się jednak podczas urlopu. Najwyraźniej jej cierpienie łagodziło przygrzewające słońce. Pewnie dlatego aktorka mogła korzystać z uroków wyjazdu – pływała z rekinami, jeździła na skuterze wodnym, wiosłowała na desce. Ale gdy w ten wtorek wróciła do kraju, na lotnisku znów można było zobaczyć ją z ręką w usztywnieniu.
NIE PRZEGAP: Kasia Cichopek wyprowadziła się od Hakiela. Zabrała meble i dywan. Wybrała luksusową dzielnicę [ZDJĘCIA PAPRAZZI]
Jak udało nam się dowiedzieć, sprawa jest poważna. U Cichopek zdiagnozowano bowiem zespół cieśni nadgarstka i wykryto guza, który narósł na nerwie – tzw. ganglion. Guz był na szczęście niezłośliwy, ale upośledzał funkcje ręki i wymagał usunięcia. Dlatego Kasia Cichopek kilka tygodni temu trafiła pod nóż. Teraz czeka ją rehabilitacja. Niestety, nie ma gwarancji, że ręka wróci do pełnej sprawności. Kasia nie poddaje się jednak i intensywnie ćwiczy, by odzyskać sprawność. Życzymy zdrowia!