Stan Borys przed dwoma laty przeszedł udar niedokrwienny mózgu. Od tego czasu jest regularnie rehabilitowany. By leczyć się pod okiem amerykańskich specjalistów, rok temu wyjechał do Nowego Jorku.
ZOBACZ TAKŻE: Andrzej Piaseczny i Michał Witkowski razem na randce? Pisarz mówi O MIŁOŚCI do wokalisty
Przed szczepieniem miał obawy ze względu na możliwość wystąpienia powikłań. Do tej pory zaraza go omijała, nie miał przeciwciał.
– Ze względu na przebyty udar i problemy neurologiczne odwlekaliśmy szczepienie. Jednak po wielu konsultacjach z lekarzami w USA i w Polsce w końcu zdecydowaliśmy się na szczepionkę – mówi „Super Expressowi” partnerka gwiazdora Anna Maleady.
NIE PRZEGAP: Dorota Wellman chuda jak przecinek. Co za talia! Do sieci trafiło zdjęcie, na widok którego opadną wam szczęki
Borys przyjął szczepionkę Pfizera. I jak to się zdarza, w ciągu 24 godzin wystąpiły u niego niepokojące objawy. Miał 38 stopni gorączki i wymiotował.
– Najgorsze były skoki ciśnienia. Baliśmy się, żeby nie dostał kolejnego udaru – mówi nam zatroskana ukochana piosenkarza.
Na szczęście wszystko ustąpiło. Po drugiej dawce szczepionki wystąpiło już tylko osłabienie. Stan ma nadzieję, że dzięki pełnemu zaszczepieniu będzie mógł w końcu przylecieć do Polski, za którą bardzo tęskni.