Emilian Kamiński był uwielbiany przez Polaków
Emilian Kamiński zmarł drugiego dnia świąt 26 grudnia 2022 roku w wieku 70 lat. Kilka miesięcy przed śmiercią przeszedł poważną operację, a następnie miał problemy z oddychaniem. Mimo poważnych problemów zdrowotnych artysta był aktywny zawodowo i nadal występował w kolejnych odcinkach "M jak miłość", gdzie wcielał się w Wojciecha Marszałka.
Gdy cała Polska usłyszała o śmierci Emiliana Kamińskiego, wszyscy byli w szoku. W żałobie były nie tylko najbliższe osoby z otoczenia aktora, ale cały zespół, który przez lata pracował z nim na planie popularnej telenoweli.
Justyna Sieńczyłło przejęła obowiązki dyrektora teatru
W związku z tragiczną śmiercią aktora Justyna Sieńczyłło przejęła obowiązki po zmarłym mężu. - Ja wciąż wierzę, że on nie odszedł na zawsze. Mówię o nim w czasie teraźniejszym, jakby ciągle był tu ze mną. Wmawiam sobie, że mój "Miluś" tylko gdzieś wyjechał ze spektaklem i wróci. A ja, pod jego nieobecność, mam ważne zadanie do wykonania - mówi aktorka w rozmowie z magazynem "Dobry Tydzień", cytuje portal Pomponik.pl.
54-latka chce kontynuować dzieło swojego męża. - Cieszył się, że do teatru przyjeżdżają autokary z całej Polski. To w trudnych momentach, gdy niespodziewanie przyszłość teatru stanęła pod znakiem zapytania, rodziło w nim niezwykłą determinację, by o to miejsce walczyć - dodaje, czytamy w serwisie.
Niestety Justyna Sieńczyłło nie ma łatwo. Wszystko przez problemy związane z teatrem i sprawami sądowymi. Jednak wdowa po Emilianie Kamińskim nie daje za wygraną i osobiście stawia się na wszystkie sądowe sprawy. Justyna Sieńczyłło wie, że musi dotrzymać obietnicy, którą dała swojemu mężowi, że teatr będzie dalej działał.