- Chciałbym aby pochowali mnie tam, gdzie chowają bezimiennych włóczęgów. Całe życie byłem związany z postacią Chrystusa, włóczęgi, którego na salony nie wpuszczano… - wyznał kiedyś "Super Expressowi" Janusz Kłosiński.
Kłosiński zagrał w kilkudziesięciu filmach, był również znany z postaci Józefa Jabłońskiego w powieści radiowej Jedynki "W Jezioranach". Mówił o sobie, że jest spełniony jako aktor. Mimo iż od kilku lat był na emeryturze, starał się być czynny zawodowo. Nigdy nie tracił pogody ducha. - Mimo że nie mogę chodzić, jestem dosyć sprawny. Daję radę wykonać wszystko wokół siebie. Sam ścielę sobie łóżko, gotuję. Śmieję się, że przeszkadzam swojej żonie tylko wtedy, gdy ona odkurza – opowiadał nam.
Pan Janusz miał żonę Wiesławę (92 l.) i dwie córki Grażynę (72 l.) oraz Joannę (64 l.).
POLECAMY: