Stanisław Tekieli NIE ŻYJE. Znany dziennikarz, pisarz i korespondent wojenny miał zaledwie 55 lat

2020-11-20 7:56

W nocy ze środy na czwartek (z 18 na 19 listopada) zmarł w Warszawie Stanisław Tekieli, dziennikarz, pisarz i tłumacz. To wielka strata dla polskiej kultury. Tekieli był z zamiłowania varsavianistą. Zmarł w wieku 55 lat. Informację o jego śmierci podał pisarz, a prywatnie przyjaciel Tekielego - Michał Cichy. Sprawdź, co osiągnął Stanisław Tekieli.

Zmarł Stanisław Tekieli, znany dziennikarz, pisarz i korespondent wojenny

i

Autor: AKPA

Stanisław Tekieli urodził się 18 września 1965 r. w Warszawie, gdzie ukończył katolickie Liceum Ogólnokształcące pw. św. Augustyna. Później studiował orientalistykę na Uniwersytecie Warszawskim, jednak jej nie ukończył, bo wyjechał do Pekinu. Był znanym korespondentem wojennym "Gazety Wyborczej" w Jugosławii. Działo się to na początku lat 90. Przyjaciel zmarłego - Michał Cichy, redagował wtedy nadesłaną korespondencje od wielu reporterów wojennych: - Staszek się spośród nich wyróżniał. Spojrzeniem na to, co wojna robi z życiem zwyczajnych ludzi. Okiem do detalu. Literackim językiem - powiedział Polskiej Agencji Prasowej wraz z informacją o śmierci przyjaciela. Stanisław Tekieli w latach 2001-2003 zbierał zeznania polskich świadków Zagłady Żydów dla Holocaust Memorial Museum w Waszyngtonie. Ukończył kurs przewodników po Warszawie. Ostatnią jego opublikowaną książką była "Klątwa Rabina i inne warszawskie mity" (2020). Śmierć przerwała pracę nad kolejną publikacją zatytułowaną "Łowcy słów".

Groby polskich muzyków rockowych. Tragiczne śmierci idoli młodzieży. Niezapomniani

Michał Cichy pożegnał przyjaciela na Facebooku: - Byłem Staszka opowiadaniami zachwycony. Jego wyobraźnią, panowaniem nad stylem. Ale rok 2004 nie był łaskawy dla surrealizmu i wydawca ciągle ma paczki z 200 niesprzedanymi egzemplarzami książki Staszka. Być może będzie je można nabyć jako cegiełki na jakiś dobry cel. Staszek Tekieli, drugi obok Krzyśka Vargi z pary moich najbliższych kolegów, zmarł dziś w nocy. Miał 55 lat.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają