Dziennikarka zamieściła zdjęcie przyjaciela na swoim profilu na Facebooku. „Strasznie pusto w domu” - napisała Hanna Lis.
Przyjaciele starają się wspierać dziennikarkę. Jednak śmierć pupila to wielka tragedia. Tym bardziej, że cała rodzina była do niego bardzo przywiązana.
- To kochany pies. Taki duży pluszaczek – mówił Tomasz Lis (47 l.) w jednym z wywiadów. - On jest silny, duży, ale jest całkowicie pozbawiony agresji. Jest bardzo przyjazny – dodaje dziennikarz.
ZOBACZ: Kinga Rusin i Hanna Lis zapomniały o Katarzynie Dowbor. Niewdzięcznice!
Odejście Frnka na pewno ciężko zniesie też drugi pies Lisów, labrador Leon, który był bardzo z nim związny. Berneńczyk Franek nie tylko uwielbiał się bawić i przytulać, ale też dzielnie bronił rezydencji Lisów w Konstancinie.
ZOBACZ: Tomasz Lis opowiada o swoim psie i ekologii. [WIDEO]