Stan zdrowia Fawcett drastycznie pogorszył się kilka dni temu. Gwiazda została przewieziona do szpitala w Kalifornii, gdzie zajęli się nią natychmiast lekarze. Specjaliści robili wszystko, co było w ich mocy, jednak nie udało się im uratować umierającej na raka aktorki.
- Nasza ukochana Farrah odeszła po długiej i pełnej odwagi walce z rakiem - powiedział w oficjalnym oświadczeniu jej partner Ryan O'Neal, który zamierzał się z nią w najbliższym czasie pobrać.
Farrah w 2006 roku dowiedziała się, że cierpi na nowotwór jelita grubego. Po pierwszej operacji wydawało się, że jest już zdrowa, lecz rok później ponownie wykryto w jej organizmie obecność raka. Po tej informacji Farrah postanowiła zrealizować dokumentalny film pod tytułem "Farrah's Story", który został wyemitowany w ubiegłym miesiacu w amerykańskiej telewizji.